Polski Kongres Drogowy przesłał do GDDKiA opinię w ramach konsultacji projektu programu funkcjonalno-użytkowego (PFU) dla autostrad i dróg ekspresowych. Stwierdzono w niej, że zaprezentowane dokumenty budzą fundamentalne zastrzeżenia i w proponowanej formie są trudne do zaakceptowania.
Program funkcjonalno-użytkowy, opracowany przez GDDKiA ma stać się integralną częścią dokumentacji przetargowej. Program składa się z dwóch podstawowych części: opisowej i informacyjnej. Część opisowa, która była przedmiotem konsultacji, obejmuje opis ogólny przedmiotu zamówienia oraz opis wymagań zamawiającego w stosunku do przedmiotu zamówienia.
Polski Kongres Drogowy wskazuje w swej opinii na kilka szczególnie niepokojących zapisów, które są odbiciem dotychczasowej praktyki, a także wynikają z doświadczeń realizacji wcześniejszych kontraktów. GDDKiA zapowiada, że kolejne inwestycje drogowe będą realizowane wg formuły “projektuj i buduj”. Zaprezentowane fragmenty dokumentacji przetargowej odpowiadają dokładnie tym założeniom. Przenoszą całe ryzyko realizacji na Wykonawcę, który na zapoznanie się, choćby powierzchowne, z zakresem ryzyk, będzie miał czas ograniczony czasem na złożenie oferty.
Zgodnie z zapisami PFU, zmiany ilości lub parametrów, przy których użyto określeń “orientacyjnie” lub “około”, jakie mogą mieć miejsce w trakcie opracowywania przez wykonawcę Raportu wykonanego w ramach ponownej oceny na środowisko, projektu budowlanego i projektu wykonawczego nie będą powodowały zwiększenia Zaakceptowanej Kwoty Kontraktowej. Te “ilości lub parametry” to między innymi: długości łącznic na węzłach, ilość i gabaryty przejść ekologicznych, parametry obiektów inżynierskich, ilość i powierzchnia ekranów akustycznych, powierzchnia zbiorników retencyjnych, ilość i rodzaj kolizji z urządzeniami obcymi i wiele innych. Likwiduje to obowiązującą do tej pory zasadę płacenia za dodatkowe elementy wynikające z drugiego Raportu OOŚ, których Wykonawca nie jest w stanie przewidzieć na etapie składania oferty.
W wielu miejscach PFU zawarto zapisy, że Wykonawca w ramach określonej przez siebie ceny zawartej w ofercie wykona wszelkie inne roboty, jakie okażą się niezbędne do wykonania przedmiotu zamówienia i nawet o odmiennych parametrach niż założono w PFU. Taki zapis pozwala również na dużą dowolność w kształtowaniu wymagań podczas realizacji umowy, co nie powinno mieć miejsca. Dodatkowo na Wykonawcę nakłada się obowiązek wynegocjowania i przygotowania dla Zamawiającego umów z gestorami urządzeń obcych i wiele innych obowiązków tradycyjnie należących do inwestora, bez względu na formułę realizowanego kontraktu.
Reasumując: realizacja procesu inwestycyjnego ma zostać przygotowana i przeprowadzona przez Wykonawcę, który w krótkim, pozostawionym na przygotowanie oferty czasie ma zidentyfikować, problemy, założyć rozwiązania i oszacować ilości robót na kontrakcie. Nie da mu to jednak gwarancji sukcesu, gdyż przyjęte rozwiązania zweryfikują w trakcie realizacji gestorzy sieci, zarządcy dróg innych niż krajowe, zarządy miast, kolejarze, a wreszcie Zamawiający rezerwujący sobie prawo do weryfikacji i zatwierdzania każdego elementu projektu. Do istotnych zmian w przyjętych założeniach przyczyni się sam proces projektowy i drugi raport oddziaływania na środowisko – wszystkie te zmiany, zgodnie z PFU, mają być zawarte w Zaakceptowanej Cenie Kontraktowej. Są to warunki w których odpowiedzialny Wykonawca nie powinien składać oferty – czytamy w opinii.
Swoje stanowiska, podzielające zastrzeżenia zgłaszane przez ekspertów PKD przekazały do GDDKiA także zrzeszenia przedstawicieli środowisk inżynierskich, wśród nich Związku Pracodawców Branży Usług Inżynierskich oraz Stowarzyszenia Inżynierów Doradców i Rzeczoznawców. Zapraszamy do zapoznania się z tymi dokumentami.