“Jakość wykonawstwa w inwestycjach drogowych – potrzeba systemowych rozwiązań” to temat dyskusji panelowej, którą zorganizował Polski Kongres Drogowy 4 czerwca. Była ona głównym punktem krótkiego seminarium pod tym samym tytułem, z udziałem przedstawicieli GDDKiA, wykonawców i przedstawicieli nadzoru.
Seminarium zostało pomyślane jako okazja do rzeczowej wymiany zdań między różnymi stronami zaangażowanym w procesy budowy, szukanie rozwiązań w duchu partnerskiej współpracy, a nie konfliktu i przerzucania się oskarżeniami – powiedział otwierając spotkanie prezes PKD Zbigniew Kotlarek. Tak sobie wyobrażamy naszą aktywność w środowisku: organizowanie debat z udziałem kluczowych postaci i instytucji, reagowanie na bieżące problemy i wspólne poszukiwanie propozycji zmian i udoskonaleń. Temat jakości i jej kontroli, często i chętnie prezentowany w medialnych doniesieniach, jest jednym z najważniejszych w relacjach między inwestorami a wykonawcami.
Uczestnikami panelu byli: dr inż. Tomasz Rudnicki – zastępca Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad, Wacław Michalski – dyrektor Departamentu Technologii GDDKiA, Wojciech Płaza – do niedawna dyrektor Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich, Piotr Chełkowski – prezes Zarządu Pol-Aqua SA, Leszek Sawicki – dyrektor budownictwa drogowego Mostostal Warszawa SA i Michał Skorupski – inżynier-rezydent z DHV Polska. Dyskusje moderował prof. dr hab. Leszek Rafalski – dyrektor Instytutu Badawczego Dróg i Mostów, członek Zarządu PKD.
Dyr. Tomasz Rudnicki przypomniał historię wdrożenia zarządzania jakością przez GDDKiA. “Kiedy w 2008 r. mój nowy szef, dyr. Lech Witecki zapytał mnie jako drogowca co jest konieczne, by zrealizować rządowy program budowy dróg, odpowiedziałem: stwórzmy laboratoria. W 2009 r. dokonaliśmy zakupu sprzętu za 27 mln, w 2010 r. wydaliśmy 20 mln zł na zakup jednakowego sprzętu dla 16 laboratoriów Generalnej Dyrekcji. Powstał system laboratoriów rządowych, akredytowanych, pracujących według jednego standardu – powiedział. “Skrócił się czas od pobrania próbek do dostarczenia na plac budowy wyników. Przeznaczyliśmy też ponad 60 mln na budowę laboratoriów polowych, których powstało 24, zakupiliśmy 30 samochodów terenowych, by ułatwić dotarcie na place budów. Od stycznia 2009 wydaliśmy łącznie 150 mln zł. Jakość musi kosztować, ale się opłaca: w USA lub w Niemczech 5 % wartości inwestycji przeznacza się na jakość: jej badanie i nadzór, z tego 1% obowiązkowo idzie na laboratoria. Przy wartości inwestycji 80 mld zł to, co wydaliśmy, wydaje się kwotą adekwatną, będziemy ją nawet zwiększać, jeśli będzie taka potrzeba.
Dzięki inwestycjom działa system zarządzania jakością. Każda budowa jest monitorowana, a na koniec miesiąca ten zestaw badań jest przekazywany do dyrektora Oddziału, który omawia na radach budowy te wyniki. Inżynier kontraktu na podstawie tych wyników żąda poprawek, programu naprawczego lub usunięcia elementu. W styczniu 2010 wykonano 400 badań, w grudniu 2011 – już 7000. Widoczny jest trend poprawy jakości: w styczniu 2010 niespełnienie wymagań stwierdzono w około 40 % wyników, teraz mamy poziom ok. 17%. Za satysfakcjonujący Generalna Dyrekcja uzna poziom poniżej 10%. Działa mechanizm ekonomiczny: jeżeli wyłapujemy wyniki niezgodne ze specyfikacją, to wykonawca poprawia je na swój koszt. Były przypadki rozbierania nasypu i układania na nowo z właściwego materiału, może to być nawet 100 tys. m3. Na pewnej budowie same poprawiane nasypy kosztowały wykonawcę 2 mln zł, a sfrezowanie warstwy ścieralnej i ułożenie na nowo podbudowy – 10 mln zł. To są ogromne koszty. Ranking jakości ma uświadomić je szefom firm, ich właścicielom.
Ożywioną dyskusję wywołało wprowadzanie przez GDDKiA w nowych kontraktach wydłużonego do 10 lat okresu gwarancyjnego. Zdaniem wykonawców stanowi to obciążenie ekonomiczne i utrudnia wyliczenie wartości oferty wobec nieznanego poziomu cen materiałów w tak długim okresie. Broniąc wydłużenia gwarancji, dyr. Rudnicki stwierdził: nawierzchnia asfaltowa jest projektowana na minimum 20 lat, betonowa na minimum 30, a obiekty na 150 lat. W tej sytuacja, pięcio- czy dziesięcioletni okres gwarancji nie powinien stanowić problemu. W. Michalski zauważył zaś, że ostatnio nawet w Niemczech, słynących z dobrych dróg, wydłużono okresy gwarancyjne z 3 do 6 lat. Prof. Rafalski zwrócił uwagę, że istotną sprawą jest stworzenie systemu kontroli ruchu. Zespół Telematyki IBDiM przeprowadził w kilku punktach sieci drogowej pomiary obciążeń dróg, zwłaszcza ruchem samochodów ciężarowych. Okazało się, że przewoźnicy często przekraczają określoną masę lub nacisk na oś. Rekordzista, zidentyfikowany przy ul. Pułkowej w Warszawie, wiózł ogółem ponad 90 ton. To pokazuje, że jeżeli takiego systemu nie będzie, wykonawcy ponoszą duże ryzyko, dając 10-letnią gwarancję, bo przy braku kontroli pojawią się problemy na drogach, za które nie będą ponosić winy.
Uczestnicy panelu byli zgodni, że kluczowe znaczenie dla zapewnienia jakości i jednocześnie dla wprowadzenia jasnych reguł jej oceniania ma stworzenie systemu przepisów technicznych. Zadania tego, choć tylko w odniesieniu do dróg krajowych, podjęła się GDDKiA. Jest to trudne zadanie, ze względu na mnogość obowiązujących ustaw i rozporządzeń, regulujących sprawy drogowe. Cokolwiek ruszymy, okazuje się, że jest niezgodne z jakimiś przepisami – powiedział dyr. Wacław Michalski. Stwierdziliśmy, że nie będziemy czekać na nowelizację kolejnego rozporządzenia, ale zaczniemy przygotowywać dokumenty pod względem technicznym, bo one muszą odpowiadać stosowanym obecnie technologiom i używanemu w drogownictwie sprzętowi.
W listopadzie ub. roku powołany został Komitet Sterujący i zespoły pracujące nad 10 grupami tematów, obejmujących całe spektrum budownictwa drogowego. Łącznie 247 osób: przedstawicieli inwestora, środowisk naukowych, praktyków oraz producentów materiałów uczestniczy w pracach nad przygotowaniem ogólnych specyfikacji. to jest poletko doświadczalne, będziemy chcieli rozszerzyć go do wszystkich dokumentów technicznych następnie będziemy chcieli rozszerzyć go do wszystkim dokumentów technicznych, dotyczących projektowania, planowania, oceny i eksploatacji dróg. Komitet postanowił zakupić wszystkie dokumenty obowiązujące w Niemczech i w USA, już są one tłumaczone na polski trwają prace, było już kilka spotkań, ustalono zakres, jakim będziemy się zajmować, postanowiono zakupić dokumenty niemieckie, amerykańskie, już są one tłumaczone. Możliwe do przeniesienia na polski grunt rozwiązania będą wykorzystane. Zaawansowanie prac nad tworzeniem specyfikacji przedstawiciele Generalnej Dyrekcji ocenili na ogółem 1/3 potrzebnego czasu, choć różni się to w zależności od tematyki: najbardziej zaawansowane są materiały dotyczące nawierzchni asfaltowych, a najsłabiej – robót ziemnych.
Efektem pracy Komitetu Sterującego – powiedział stojący na jego czele dyr. T. Rudnicki – będzie powstanie systemu, na który złożą się: Program Funkcjonalno-Użytkowy, ogólna specyfikacja techniczna i ogólne warunki kontraktów. Do wykonawcy będzie należał wybór szczegółowych rozwiązań projektowych i technicznych, inwestor zamiast ich wskazywania wskaże parametry, których oczekuje, a nie sposoby ich spełniania.
W dyskusji sprawa proponowanego przez GDDKiA jako powszechny systemu “Zaprojektuj i Buduj” wzbudziła sporo zastrzeżeń przedstawicieli wykonawców. Prezes PKD Zbigniew Kotlarek zwrócił uwagę, że w tym systemie całe ryzyko realizacji inwestycji przenoszone jest na Wykonawcę, na którego dodatkowo nakłada się obowiązek wynegocjowania i przygotowania dla Zamawiającego umów z gestorami urządzeń obcych i wiele innych obowiązków tradycyjnie należących do inwestora, bez względu na formułę realizowanego kontraktu.
Przysłuchujący się debacie Generalny Dyrektor Dróg Krajowych i Autostrad Lech Witecki w swym wystąpieniu w dyskusji potwierdził, że będzie to system obowiązujący przy nowoogłaszanych przetargach. Zarzucił wykonawcom, że w systemie tradycyjnym nadmiernie koncentrują się na wychwytywaniu błędów w projektach. Jego zdaniem prowadza w ten sposób grę biznesową z Zamawiającym mającą na celu wykazanie podstaw do roszczeń finansowych. To samo cechuje podejście wykonawców do spraw jakości. Zapowiedział, że Generalna Dyrekcja będzie bezwzględnie egzekwować jakość na swoich kontraktach, nie ulegając żadnym naciskom.