W relacji z konferencji prasowej przedstawicieli środowiska drogowego na temat zmian w Pzp uchwalonych 14 września przez Sejm (“Urzędnicy dostaną bicz na budowlańców”) znalazło się nieprawdziwe stwierdzenie, jakoby “Zbigniew Kotlarek, prezes Polskiego Kongresu Drogowego, (…) przyznał, że w zeszłym roku Kongres pozytywnie opiniował projekty przepisów pozwalających eliminować nierzetelnych wykonawców z przetargów”.
Takie stwierdzenie podczas konferencji nie padło i paść nie mogło, ponieważ stowarzyszenie PKD w lutym 2011 r. zajęło negatywne stanowisko (dla przypomnienia:) wobec zmian polegających na daniu Zamawiającym możliwości wykluczenia z postępowania tych wykonawców “z którymi dany zamawiający rozwiązał albo wypowiedział umowę w sprawie zamówienia publicznego albo odstąpił od umowy w sprawie zamówienia publicznego z powodu okoliczności, za które wykonawca ponosi odpowiedzialność, jeżeli rozwiązanie umowy albo wypowiedzenie albo odstąpienie od niej nastąpiło w okresie 3 lat od wszczęcia postępowania, a wartość niezrealizowanego zamówienia wyniosła co najmniej 5% wartości umowy”.
Argumentowaliśmy wówczas, że wykluczeniu jeszcze przed uprawomocnieniem się wyroku sądowego, mają podlegać wykonawcy, którym wyrządzenie szkody zostało udowodnione przez zamawiającego dowolnymi środkami dowodowymi. Rodzi to obawy o przejrzystość procesu i obiektywizm podejmowanych przez niektórych zamawiających decyzji. Możliwość wykluczania wykonawcy przez tego samego zamawiającego bez orzeczenia sądowego może narazić wykonawcę na konsekwencje arbitralności rozstrzygnięć zamawiającego w sprawach dla niego kluczowych, często decydujących o dalszym istnieniu przedsiębiorstwa. Kategoria “rzetelności” wykonawcy nie może być oceniana decyzją administracyjną.
Źródłem nieporozumienia było zapewne niedokładnie przytoczone stwierdzenie, że Polski Kongres Drogowy popierał ideę eliminowania nierzetelnych wykonawców, co leży nie tylko w interesie zamawiających, ale również rzetelnych przedsiębiorców. W żadnym wypadku nie oznaczało to jednak zgody na arbitralne wykluczanie z postępowań przez zamawiających, bez kontroli niezawisłego sądu.
Konsekwentnie jesteśmy również przeciw dalszym zmianom w art. 24 Prawa zamówień publicznych, które znacznie pogarszają sytuację wykonawców. Dodają kolejne przesłanki wykluczeń, w tym okoliczność zapłacenia przez wykonawcę kar umownych na sumę przekraczającą 5% wartości kontraktu. Według uchwalonej 14 września ustawy Prezes Urzędu Zamówień Publicznych, który w obecnym stanie prawnym “prowadzi, ogłasza, aktualizuje na stronie internetowej Urzędu wykaz wykonawców, którzy wyrządzili szkodę, nie wykonując zamówienia lub wykonując je nienależycie, jeśli szkoda ta została stwierdzona prawomocnym orzeczeniem sądu, oraz dokonuje wykreśleń wykonawców z wykazu” będzie wpisywał wykonawcę na listę po zawiadomieniu przez zamawiającego, a nie po orzeczeniu sądu. Taki wpis ma powodować odsunięcie wykonawcy na 3 lata nie tylko od przetargów u danego zamawiającego, ale od wszystkich organizowanych w systemie zamówień publicznych. Takie drakońskie kary do reszty niszczą iluzję równości stron umów, dają zamawiającym praktycznie nieograniczoną władzę nad rynkiem wykonawców. Polski Kongres Drogowy, wraz z innymi organizacjami branży drogowej i szerzej budowlanej będzie się przeciw temu sprzeciwiał wszystkimi możliwymi środkami.