Ryzyka w zamówieniach publicznych

Jedną z najważniejszych spraw do rozstrzygnięcia w ramach zamówień publicznych jest podział ryzyk między stronami. Do tej pory budzi on gorące spory.

Podczas zorganizowanej 16 kwietnia przez Grupę Doradczą KZP konferencji “Odkodowanie matrycy ryzyk kluczem do sukcesu inwestycji” przedstawiciele organizacji pozarządowych, zamawiających i wykonawców identyfikowali ryzyka inwestycyjne i wskazywali zagrożenia z nich płynące. Wyrażali też diametralnie różne opinie na temat powodów utrzymywania się nierównego obciążenia ryzykiem. Wykonawcy zwracali zazwyczaj uwagę na częste praktyki zamawiających, którzy przenoszą je niemalże w całości na wykonawców. Ci z kolei wskazywali na przeszkody utrudniające efektywne zarządzanie ryzykami, wynikające z obowiązujących przepisów prawa.

Otwierając Konferencję Żaklina Ossowska, Prezes Grupy Doradczej KZP, przypomniała, że ustawa o finansach publicznych od 2010r. nakłada na zamawiających obowiązek procedowania zgodnie systemem kontroli zarządczej, w ramach której należy realizować misje i cele przy adekwatnym zarządzaniu ryzykiem. Zarządzanie ryzykiem można zaś realizować na cztery sposoby: poprzez (i) tolerowanie ryzyka (nieznacznego bądź małego), (ii) jego ograniczenie albo obniżenie, a następnie ciągłe monitorowanie, (iii) przeniesienie / transfer ryzyka (wysokie ryzyko) lub (iv) zaprzestanie wykonywania działań ryzykownych bądź całkowita likwidacja ryzyka. To ostatnie rozwiązanie jest oczywiście czysto teoretyczne.

Praktyczne ryzyka na budowach

Przykłady ryzyk szczególnie dotykających wykonawców inwestycji drogowych przedstawił Piotr Rychlewski, pełniący funkcję kierownika Pracowni Inżynierii Geotechnicznej w Zakładzie Geotechniki Instytutu Badawczego Dróg i Mostów. Ryzyka gruntowe mają fundamentalne znaczenie przy realizacjach wszelkiego typu inwestycji (liniowych, kubaturowych, mostowych itp.). P.Rychlewski wskazał, w jaki sposób należy planować inwestycję i jakie działania należy podjąć, aby zminimalizować ziszczenie się ryzyk gruntowych.

Wiele złożonych problemów inwestycyjnych wiąże się z decyzjami środowiskowymi, lokalizacyjnymi, podziałami geodezyjnymi, wykupem działek i wywłaszczeniami pod teren inwestycji. Tomasz Kwieciński, zastępca Dyrektora Oddziału w Warszawie ds. Inwestycji w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad opisał, jak skomplikowany jest proces przygotowania inwestycji, z uwagi na konieczność dokonywania licznych, czasochłonnych wywłaszczeń. Następnie zidentyfikował ryzyka występujące na etapie uzyskiwania decyzji środowiskowej oraz decyzji ZRID. Ważnym ryzykiem, z którego istnienia niewiele osób zdaje sobie sprawę, a które przyczynia się do obstrukcji i opóźnień, jest ryzyko archeologiczne.

Dla generalnego wykonawcy ryzyka zaczynają się już na etapie przygotowywania oferty – zauważył Stefan Bekir Assanowicz, prezes firmy Rubau Polska. Wskazywał, jak poszczególne zachowania stron determinują ziszczenie się ryzyk na kolejnych etapach prowadzenia procesu inwestycji publicznej: ofertowania, kontraktacji, realizacji i odbiorów. Zmiana negatywnego systemu – podkreślił -wymagać będzie odejścia od wielu utrwalonych przez lata praktyk.

Ryszard Kurek, członek Stowarzyszenia Inżynierów Doradców i Rzeczoznawców skupił się na trudnościach związanych z odbiorem inwestycji, w kontekście braku współpracy ze strony inwestora, zgłaszania niezasadnych uwag oraz kosztu i ryzyka utrzymywania inwestycji gotowej do odbioru. Swoje rozważania oparł o klauzule FIDIC, ze wskazaniem, jak ryzyka te są i powinny być rozłożone pomiędzy inwestora i wykonawcę w kontrakcie FIDIC, oraz jakie ryzyka niesie ze sobą modyfikacja poszczególnych subklauzul.

Propozycje zmian

Izba Projektowania Budowlanego zaproponowała doprecyzowanie regulacji ułatwiających pokonywanie ryzyk budowlanych w inwestycjach celu publicznego. Rozwiązania te niekoniecznie są zupełnie nowe, lecz częściowo polegają na rozwiązaniach dawniej obowiązujących, które z uwagi na np. ograniczenia budżetowe zostały wycofane. Inna sprawa to nieformalna zasada dyskontynuacji projektów prowadzonych przez poprzednie ekipy rządowe. W ten sposób budownictwo niejako co parę lat zaczyna reformy od punktu 0, zamiast korzystać z osiągnięć zespołów ekspertów, pracujących na zlecenie poprzednich ministrów – stwierdził dr inż. Aleksander Krupa, Dyrektor Techniczny Biura Izby.

Dariusz Ziembiński, właściciel Kancelarii Ziembiński & Partnerzy zaproponował nowe podejście do kar umownych. W uzasadnieniu stwierdził, że kary umowne nie są narzędziem kontroli jakości przygotowania i realizacji inwestycji. System zamówień publicznych odpowiedzialny jest m.in. za ilość sporów, i powinien promować sprawiedliwy i wyważony rozkład ryzyk. Ryzyko naliczenia kar umownych – przy obecnych konstrukcjach wzorów umowy – jest bardzo wysokie, gdyż praktyki naliczania kar umownych w sektorze publicznym są oderwane od praktyk w prywatnym sektorze, gdzie strony stosunku umownego mają równorzędne pozycje. Apelował, by nagłaśniać informację o kosztach społecznych długotrwałych procesów, oraz by procesy te stanowiły przesłankę do odpowiedzialności urzędniczej.

Konferencja była kolejnym przedsięwzięciem grupy KZP, mającym na celu promowanie znajomości prawa wśród wykonawców i zamawiających oraz zachęcanie do włączenia się w procesy legislacyjne. Polski Kongres Drogowy był jednym z honorowych patronów tego wydarzenia.

Więcej na stronie organizatora

Loading...