PPP na drogach samorządowych: reaktywacja?
Uczestnicy panelu podsumowującego dyskusję na temat perspektyw projektów PPP na drogach samorządowych podczas Pomorsko-Kujawskiego Forum Drogowego Toruń 2014. Fot. PKDUczestnicy panelu podsumowującego dyskusję na temat perspektyw projektów PPP na drogach samorządowych podczas Pomorsko-Kujawskiego Forum Drogowego Toruń 2014. Fot. PKD

W dwóch województwach: dolnośląskim i kujawsko-pomorskim przygotowywane są obecnie projekty powierzenia przebudowy i utrzymania części dróg wojewódzkich firmie prywatnej w systemie Partnerstwa Publiczno-Prywatnego. Założenia tych projektów zostały zaprezentowane i poddane pod dyskusję w czasie zakończonego 29 października w Toruniu Kujawsko-Pomorskiego Forum Drogowego.

Dziękuję Polskiemu Kongresowi Drogowemu za zainteresowanie się naszymi rozwiązaniami – powiedział otwierając obrady marszałek woj. kujawsko-pomorskiego Piotr Całbecki. Chcemy uciec od wydatków inwestycyjnych w stronę utrzymania. Unia Europejska nie jest skłonna dawać pieniędzy na drogi poza siecią TEN-T, więc musimy szukać źródeł finansowania. Wytypowaliśmy 1/6 dróg wojewódzkich, skupionych w okolicach Włocławka, w pobliżu autostrady A1 i rozpoczęliśmy dialog konkurencyjny z wykonawcami. Obecnie dialog został zawieszony, gdyż pojawiła się potrzeba uzupełnienia specyfikacji.

O szczegółach projektu opowiedział dyrektor Departamentu Infrastruktury Drogowej UM w Toruniu Janusz Czajkowski. Pierwszym krokiem pracy nad PPP było opracowanie standardów technicznych i utrzymania dróg wojewódzkich. Założono, że te standardy mają umożliwić rozwój gospodarczy i społeczny regionu, podwyższyć komfort jazdy i zwiększyć bezpieczeństwo.

Program przewiduje zarówno budowę dróg po nowym śladzie – będą to trzy priorytetowe obwodnice o łącznej długości 11,6 km. tj. budowa obwodnic i obejść miejscowości, zmianę przebiegu istniejących dróg, w pewnych przypadkach zmianę kategorii drogi jak i modernizację istniejącej sieci. Następnie zadaniem prywatnego partnera będzie utrzymanie (letnie i zimowe). Umowa ma obowiązywać przez 30 lat. W tym czasie pas drogowy będzie przekazany partnerowi na potrzeby realizacji projektu, a strona publiczna przewiduje przekazywać partnerowi prywatnemu tzw. “opłatę za dostępność” podzieloną na dwa składniki : opłatę za budowę lub przebudowę oraz opłatę za utrzymanie.

W toku prac nad projektem ujawniły się niestety problemy typowe dla tego typu projektów. Konieczne np. okazało się uaktualnienie niezbędnych badań technicznych, by lepiej poznać stan dróg wojewódzkich tj. ocena stanu nawierzchni dróg przewidzianych do przebudowy i utrzymania i uzupełnienie wiedzy o uwarunkowaniach geologicznych. Także kwestie finansowe są kluczowe – co zresztą pokazały także dwa inne zaprezentowane projekty, kiedy bez powodzenia próbowano tej formuły.

W 2011 r. na Dolnym Śląsku rozpoczęto przygotowania do pilotażowego projektu przebudowy i utrzymania 12 km drogi wojewódzkiej nr 342. Władze województwa szacowały wartość kontraktu na 12 mln zł. Firmy złożyły 6 ofert: najtańsza za 47 mln zł, najdroższa za 115 mln zł. Postępowanie zostało unieważnione.

Wyciągnięto z tego wniosek, że formuły PPP nie da się zastosować do małych projektów. W drugim, trwającym właśnie podejściu przewidywana do oddania w utrzymanie część sieci obejmuje już 315 km dróg, w tym 220 ma zostać przebudowane, kosztem ok. 812 mln zł. Cała szacowana wartość projektu – powiedział Leszek Loch, dyrektor Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei – to ok. 1 500 mln zł. Jednocześnie przedstawił wyliczenia, z których wynika, że średni koszt utrzymania kilometra dróg przewidzianych do projektu wynosi teraz blisko 19 tys. zł za kilometr. Utrzymanie całej sieci dróg wojewódzkich na Dolnym Śląsku pochłonie w tym roku 45 mln zł, a łącznie remonty i przebudowy w ciągu 16 lat istnienia dróg wojewódzkich kosztowały średnio 68 mln zł rocznie. Tymczasem realizacja projektu PPP przewidywałaby wydawanie kwoty 78 mln zł rocznie przez 22 lata na 315 kilometrach. A co z pozostałymi 1985 kilometrami? – zapytał na koniec swego wystąpienia.

Uczestniczący w konferencji były wiceminister Infrastruktury a obecny pierwszy zastępca prezesa Banku Gospodarstwa Krajowego Radosław Stępień powiedział, że nie jest sztuką zrobić projekt PPP w drogownictwie, ale trzeba odpowiedzieć na pytanie czy jesteśmy w stanie to uzasadnić? Niezbędny jest dobry komparator, który pokaże gdzie jest wartość dodana PPP i przewaga nad systemem tradycyjnym. PPP jest kosztowne w przygotowaniu, analizach, monitorowaniu. Nie ma sensu stosować tą formułę do małych procesów. Trzeba objąć nią funkcjonalny fragment sieci. Gdyby w przyszłości zasada „użytkownik płaci” była dostępna dla samorządów, to konstrukcja projektów byłaby znacznie prostsza. Już teraz warto jednak w analizach patrzeć jaki będzie koszt zaniechania projektu i nieosiągnięcia założonych celów.

Gościem specjalnym Forum był Christophe Nicodeme, sekretarz generalny Federacji Drogowej Unii Europejskiej ERF. W swym wystąpieniu podkreślił, że spadek środków na inwestycji drogowe i utrzymanie dróg jest zjawiskiem obserwowanym w całej Europie. Wszędzie trwają też poszukiwania nowych sposobów finansowania. ERF promuje ideę Road Asset Management czyli zarządzania drogami jako aktywami. Mówca porównał to do podejścia właściciela domu czy samochodu. Regularne przeglądy, niezbędne naprawy sprawiają, że nie tracą one na wartości i służą mu cały czas. Sposobem wdrożenia podejścia RAM są kontrakty zwane często funkcjonalnymi, albo umowami opartymi na jakości (Performance Based Contracts), przypominające nasze rozwiązania określane jako PPP. Takie rozwiązania będzie wspierała dyrektywa 2014/25/EC o zamówieniach publicznych, która wejdzie w życie w 2016 roku.

Podsumowując ożywiona dyskusję podczas Forum wiceprezes Zarządu Polskiego Kongresu Drogowego, dyrektor ZDW w Katowicach Zbigniew Tabor stwierdził, że konieczne jest poszukiwanie nowych sposobów przeciwdziałania pogarszaniu się stanu dróg, zwłaszcza zarządzanych przez samorządy. PPP nie może być traktowane jako remedium na wszystkie problemy, a za każdym razem gdy się przystępuje do takiego projektu trzeba mieć świadomość, że jest to droższa formuła, co wynika choćby z faktu, że zarządca publiczny nie przewiduje zysku, a to jest warunek działania podmiotu prywatnego. Być może będą jednak przypadki, gdy rachunek korzyści wykaże, że z jakichś względów jest to lepsze podejście. Tak jak w przypadku pewnych technologii trzeba wykonać doświadczalne odcinki dróg, by zbadać ich zalety, tak w przypadku formuł zarządzania trzeba przyglądać się uważnie efektom programów pilotażowych.

Tematykę PPP na drogach podsumowano podczas panelu dyskusyjnego, w którym uczestniczyli: Sergiusz Najar – członek Zarządu PKD, Jolanta Korzun z Wydziału PPP Ministerstwa Gospodarki, Robert Kałuża dyrektor Departamentu Wsparcia Projektów PPP Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju, Radosław Stępień z BGK, Michał Lubieniecki, wiceprezes Zarządu Polskich Inwestycji Rozwojowych, Henryk Zaguła zastępca prezydenta miasta Dąbrowa Górnicza i Janusz Czajkowski z Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu.

Loading...