4 organizacje branży budowlanej skrytykowały opublikowany niedawno raport firmy PwC na temat „faktów i mitów” w budownictwie drogowym. Przygotowany na zlecenie GDDKiA dokument – ich zdaniem – gloryfikuje działania Generalnej Dyrekcji, pomijając zupełnie ich negatywne konsekwencje. Minister transportu broni raportu, nazywając go „niezależnym i bezstronnym”.
Posiedzenie sejmowej Komisji Infrastruktury 6 listopada poświęcone było w całości omówieniu zaprezentowanego w październiku raportu „Budowa dróg w Polsce. Fakty i mity, doświadczenia i perspektywy”. Raport przygotowała dla Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad i w oparciu głównie o dostarczone przez nią informacje firma konsultingowa PwC.
Raport podsumowuje rozwój infrastruktury drogowej (tylko dróg krajowych) w latach 2007-2013 i omawia warunki przygotowania i realizacji inwestycji prowadzonych przez Generalną Dyrekcję. Ta główna część raportu zbudowana jest na zasadzie zestawienia „faktów i mitów” dotyczących różnych aspektów procesu inwestycyjnego._x005F_x000D_
Raport PwC jest absolutnie autonomiczny, niezależny, zawiera bezstronne oceny – powiedział posłom minister transportu Sławomir Nowak. Jak relacjonuje portal Rynekinfrastruktury.pl minister wyjaśniał jest to ważne wobec tego, że od wielu miesięcy Polska „w sposób szczególnie aktywny i agresywny jest obiektem ataków różnego rodzaju grup lobbingowych, dużych kompanii budowlanych, które szkalują opinię kraju”. Za tymi atakami nie zawsze kryją się uczciwe intencje, a bardzo często chodzi o pieniądze liczone w setkach milionów złotych – ostrzegał._x005F_x000D_
Nowak powiedział, że w 2007 roku obecny rząd przejął nierealny program budowy dróg i nieprzygotowane inwestycje, co wymagało uporządkowania sytuacji. Działania nowego rządu doprowadziły do powstania ponad 2,5 tys. km dróg i rozpoczęcia budowy kolejnych 655 km. Dla realizacji kolejnych planów inwestycyjnych niezbędni są uczciwi i solidni wykonawcy. Gra toczy się o to, czy będziemy rozsądnie i oszczędnie wydawali publiczne pieniądze, czy będziemy szastali tym publicznym groszem, na co nie możemy sobie pozwolić. Ja z drogi konsekwentnego rozwoju polskiej infrastruktury rezygnować nie zamierzam. Jesteśmy otwarci na uczciwy dialog z branżą, a wszystkim nieracjonalnym, nierozsądnym i nieuczciwym roszczeniom mówimy „nie” – zakończył swoje wystąpienie Sławomir Nowak._x005F_x000D_
Tymczasem cztery działające w branży budownictwa drogowego organizacje: Polski Związek Pracodawców Budownictwa, Stowarzyszenie Inżynierów Doradców i Rzeczoznawców, Związek Pracodawców Branży Usług Inżynierskich i Ogólnopolska Izba Gospodarcza Budownictwa w przygotowanej analizie wykazują wiele przeinaczeń i błędnych interpretacji w raporcie PwC. Niewygodne dla publicznego inwestora fakty zostały przemilczane lub przedstawione w fałszywym świetle – uważają autorzy „raportu o raporcie”._x005F_x000D_
Przykładem jest stwierdzenie z raportu PwC, że w efekcie działań GDDKiA „udało się zbudować konkurencyjny rynek, na którym rozwinęły się polskie firmy budowlane, mogące obecnie konkurować nie tylko na rynku lokalnym”. Oczywistą ilustracją „rozwoju” polskiego sektora budownictwa są spektakularne upadłości firm budowlanych z polskim kapitałem. Stwierdzenie, że dzięki uczestnictwu w programie budowy dróg firmy te rozwinęły się nosi znamiona ponurego żartu – komentują autorzy analizy. Programy budowy dróg nie zostały zrealizowane i nie rozwinęły polskich firm, a zachwalany „wzrost konkurencyjności” wygenerował szereg patologii w sektorze budownictwa (zatory płatnicze, odmowa płatności, dumpingowe ceny, nielegalne zatrudnienie etc)._x005F_x000D_
Raport PwC przedstawia główne „dylematy” GDDKiA w sposób fałszywy. Oto np. dylemat 3: „Jak wybrać najlepszego wykonawcę, który zrealizuje inwestycję w terminie, zapewniając najwyższą jakość jej efektów?”. Prawdziwym dylematem – czytamy w analizie organizacji reprezentujących branżę – jest wybór NAJTAŃSZEGO wykonawcy, które zrealizuje inwestycję w terminie, zapewniając najwyższą jakość. Najlepszy wykonawca, który jest w stanie to zapewnić, w procesie przetargowym plasuje się zazwyczaj w połowie stawki firm składających oferty. Jest to zatem dylemat nie do rozstrzygnięcia przy obecnym katalogu ryzyk wykonawcy._x005F_x000D_
Raport PwC – zdaniem autorów analizy – żongluje pojęciami „faktów” i „mitów”. Kiedy nie może czegoś nazwać faktem (bo brzmiałoby mało wiarygodnie) czyni z niego „mit przez negację”. Tak jest np. z kwestią zaliczek dla wykonawców. Według raportu „mitem jest, że GDDKiA nie stwarza możliwości pobrania zaliczki przez wykonawcę”. Można to było TEORETYCZNIE wyrazić tak: „faktem jest, że GDDKiA stwarza możliwość…”, ale to byłaby oczywista nieprawda. W ciągu ostatnich 7 lat – piszą autorzy analizy – nie podpisano ani jednej umowy na realizację robót (gdzie wykonawcę wyłoniono w przetargu), w której uwzględniono zaliczkę. Tak więc GDDKiA stwarza takie możliwości, ale z nich nie korzysta, bądź robi to w wybranych rzadkich przypadkach. Podobnie jest z innym „faktem”: że GDDKiA „w uzasadnionych przypadkach uznaje roszczenia wykonawców, w tym zwiększa wartość kontraktu”. Kluczowe znaczenie ma to, kto decyduje o tym, że przypadek jest „uzasadniony”. Jest to GDDKiA, która w ten sposób staje się sędzią we własnej sprawie. W efekcie pozbawienia Inżyniera FIDIC kompetencji do działania w tym obszarze, większość spornych kwestii i tak trafia na lata do sądu._x005F_x000D_