Zwycięstwem drużyny Budimeksu zakończyły się 17 listopada w Giżycku VI Mistrzostwa Polski Drogowców w siatkówce. W finale pokonała innego potentata budowlanego – Strabag.
Wykonawcy wygrali z projektantami, a obie te grupy nie dały szans Zamawiającym – tak ułożyły się wyniki tegorocznych mistrzostw Polski drogowców w piłce siatkowej. Tegoroczne rozgrywki przyniosły zupełną zmianę układu sił wśród uczestników zawodów, uznawanych oficjalnie przez Polski Związek Piłki Siatkowej za mistrzostwa Polski tej kategorii zawodowej. Projektanci, którzy wygrywali 4 z 5 poprzednich turniejów, tym razem znaleźli się w cieniu firm generalnego wykonawstwa. Jednak obie te grupy nadal utrzymują przewagę nad drużynami reprezentującymi administrację drogową.
Sukces sportowy ma zazwyczaj wiele przyczyn, ale w tym przypadku zapewne zadziałał efekt skali. Jeżeli największe firmy budowlane podejdą poważnie do takiej rywalizacji, to zatrudniając po kilka tysięcy osób są statystycznie rzecz biorąc w stanie łatwiej wyłonić grupę ludzi dających sobie radę na siatkarskim boisku. I w Budimeksie i w Strabagu postawiono na jakość, budując drużynę z pracowników rozsianych po budowach całej Polski. Oczywiście minus jest taki, że poznają się często dopiero po przyjeździe na zawody, ale w siatkówce amatorskiej nie jest to wielkim problemem. Niewielkie biura projektowe czy jednostki administracji drogowej mają po prostu mniejsze zasoby kadrowe.
W tegorocznych zawodach wzięło udział 11 drużyn. Po raz pierwszy wystartowały: Strabag i Schuessler Plan Inżynierzy. Poza nimi były to: dwie drużyny Transprojektu Gdańskiego, Europrojekt, Arkas-Projekt, Drosystem, PBDiM Mińsk Mazowiecki, Budimex SA, GDDKiA Oddział w OIsztynie i ZDW w Olsztynie.
Nowy układ sił
Drużyny podzielone zostały na 3 grupy. Na czele każdej z nich znalazły się drużyny, które zajęły pierwsze trzy miejsca rok temu, czyli Europrojekt, Transprojekt Gdański 2 i Arkas-Projekt. Po dwie najlepsze drużyny z każdej grupy wchodziły do grupy finałowej, a pozostałe miały następnego dnia walczyć o miejsca 7-11. Piątkowe mecze eliminacyjne pokazały, że układ sił w ciągu minionego roku uległ zmianie. Największą sensacją było niewątpliwie niezakwalifikowanie się do finałowej szóstki żadnej z drużyn reprezentujących Transprojekt Gdański. W tym przypadku podzielenie ekipy na dwie drużyny nadmiernie rozwodniło potencjał, a ponadto – jak stwierdził jeden z pracowników TGD – większość zawodników już od 5 lat przyjeżdża na zawody i młodsi już nie będą…
W grach eliminacyjnych najlepsze wrażenie zrobili debiutanci ze Strabaga, którzy urośli do miana faworytów. Drugi z debiutantów – Schuessler Plan Inżynierzy pomimo bardzo ambitnej postawy i dopingu samego prezesa Thomasa Steina – radził sobie nieco gorzej i w efekcie przegrał wszystkie mecze turnieju. Już od pierwszych piłek turnieju widać było też moc drużyny Budimeksu, choć w piątek musiała sobie radzić bez trenera i Arkas Projektu. Już w tej fazie widać tez było, że trzykrotny mistrz Polski drogowców – Europrojekt, raczej nie powtórzy tego sukcesu. Gładko przegrał 0:2 ze Strabagiem, a w meczu decydującym o wejściu do „szóstki” wygrał z Drosystemem 2:1. Było to najbardziej zacięty mecz zawodów, obie drużyny zdobyły w nim łącznie aż 90 punktów (15:13;15:17;14:16).
Bardzo dobrze radził sobie także ZDW Olsztyn, który – tak jak Budimex – skupił swój potencjał w jednej drużynie. Drogowcy z Olsztyna wygrali pierwsze dwa mecze i byli w tym momencie w najlepszej szóstce. W meczu o pierwsze miejsce w grupie przegrali jednak z Budimeksem 0:2, choć drugi set wynikiem 14:16. Jak bardzo brakowało tego wygranego seta, miało się okazać dopiero nazajutrz…
Sobota – czas rozstrzygnięć
Ostatecznie w sobotę w meczach grupy finałowej zagrali: Strabag, Europrojekt, Budimex, ZDW Olsztyn, Arkas Projekt i GDDKiA Olsztyn. W przypadku drużyn, które grały ze sobą w grupie eliminacyjnej, wynik ten był zachowany. Zbliżony poziom drużyn sprawił, że mecze były bardzo zacięte i emocjonujące, często sety były kończone na przewagi.
W tej fazie turnieju doszło do meczów, które wzbudzały szczególne zainteresowanie. W pierwszym z nich zagrały drużyny ZDW Olsztyn i GDDKiA Olsztyn. Obie uczestniczą w turnieju od pierwszej edycji w 2014 roku, gdy przyszło im się mierzyć ze sobą, zazwyczaj góra była „Generalna”. Pikanterii temu starciu dodawał też fakt, że liderami dopingu dla tych drużyn byli małżonkowie: Liliana Królikowska z GDDKiA i Waldemar Królikowski – dyrektor ZDW w Olsztynie. Dyr. Królikowski, kiedyś sam występujący na boisku w Giżycku, po paru kontuzjach jest już w zasadzie jedynie trenerem albo nawet menedżerem swojej drużyny, a jego rolę lidera na boisku z powodzeniem przejął wicemarszałek województwa warmińsko-mazurskiego Marcin Kuchciński.
Prestiżowe starcia
Po interesującym meczu, ZDW Olsztyn wreszcie okazał się lepszy od GDDKiA. Trzeba jednak oddać pokonanym, że dzielnie walczyli, wspierane przez świetnie jak zawsze prezentujące się cheerleaderki. Dyrektor Królikowski zbiera natomiast efekty wytrwałości inwestowania w coraz lepszy skład. Poza marszałkiem Kuchcińskim, który dosłownie fruwał nad parkietem, drużynę wzmocnili przyjęci do pracy drogowcy z doświadczeniem siatkarskim zdobytym w innych firmach. Tym razem wystarczyło to do zajęcia piątego miejsca, ale do jeszcze wyższej lokaty zabrakło wygrania ledwie jednego seta. Może już za rok?
W drugim meczu, któremu przyglądali się niemal wszyscy, którzy akurat nie grali na innym boisku, zmierzyły się drużyny Budimeksu i Strabaga. Dwie największe grupy budownictwa drogowego, które wspólnie walczą z czasem, żeby skończyć obwodnicę Częstochowy na A1, podeszły do spotkania prestiżowo. Siatkarzy Budimeksu wspierał już zza linii – jako trener – dyrektor Cezary Łysenko. Po zaciętej walce, wygrał Strabag 2:1. To zapewniło mu pierwsze miejsce w grupie finałowej. Kolejność w tej fazie była następująca:
- Strabag 9 pkt 9-3 w setach
- Arkas-Projekt 9 pkt 8-4 w setach
- Budimex 8 pkt 7-3 w setach
- Europrojekt 7 pkt 4-6 w setach
- ZDW Olsztyn 7 pkt 4-7 w setach
- GDDKiA Olsztyn 5 pkt 2-10 w setach
W grupie drużyn walczących o miejsca 7-11 najlepszy był, z kompletem wygranych, Transprojekt Gdański 2. W tej fazie doszło do „bratobójczego pojedynku” z drużyną Transprojektu Gdańskiego 1. Wygrała teoretycznie mocniejsza „dwójka” 2:0. Ósme miejsce zajął Drosystem, który musiał sobie radzić bez kapitana Konrada Żarowskiego. To prawdziwy pechowiec, który już na początku turnieju doznał kontuzji kostki, a przed rokiem miał kontuzjowaną dłoń. Skromna liczebnie ekipa była też zmęczona turniejem, bo nie było komu zmieniać, a mecze rozgrywali naprawdę wyczerpujące: drugiego seta w meczu z Transprojektem Gdańskim 1 wygrali 24:22.
Rodzinna atmosfera i zacięta walka
W meczu, który decydował o 10. miejscu PBDiM Mińsk Mazowiecki wygrał z debiutantami z Schuessler-Plan Inżynierzy 2:0. Inżynierom nie udało się niestety w turnieju wygrać choćby seta. Drogowcy z Mińska Maz. w tym roku przyjechali w słabszym składzie, mieli tez najniższą średnią wzrostu, ale nadrabiali to (oczywiście częściowo, co widać po wynikach), rodzinną atmosferą w drużynie. W końcu nie często się zdarza, żeby występowali w niej teściowa z synem!
Zgodnie z regulaminem, w meczach półfinałowych zagrały drużyny z miejsc 1-4 w grupie finałowej, a więc: Strabag z Europrojektem i Arkas Projekt z Budimeksem. W tych meczach widzowie mogli obejrzeć sporo niezłej siatkówki, w obu walka była zacięta. Ostatecznie oba mecze zakończyły się wynikami 2:1 dla Strabaga i Budimeksu i kilka godzin po meczu w grupie obaj budowlani giganci stanęli naprzeciw siebie w wielkim finale.
Wcześniej jednak pokonani zagrali mecz o trzecie miejsce. W pierwszym secie walka była niezwykle zacięta, Arkas Projet wygrał go 17:15. Ta przegrana końcówka załamała graczy Europrojektu i drugiego seta oddali bez większej walki 15:6. Zajmując trzecie miejsce Arkas Projekt powtórzył swój wynik z ubiegłego roku.
I wreszcie finał – ten mecz był mniej zacięty niż można się było spodziewać. Wygrana Budimeksu 2:0 była niezagrożona i już po chwili zawodnicy trenera Łysenki mogli fikać na parkiecie ze szczęścia koziołki. Wygrali zasłużenie i zebrali owoce starannej selekcji zawodników na budowach w całym kraju.
Najlepsi 2019
Na zakończenie turnieju, podczas tradycyjnego balu mistrzów siatkówki, wręczono przyznawane przez organizatorów nagrody w indywidualnych kategoriach. Najlepszym atakującym został Sylwester Kowalski (Strabag). Najlepszym rozgrywającym – Kamil Król, również reprezentujący Strabag. Za najlepszą zawodniczkę mistrzostw uznana została Justyna Spiczak-Brzezińska (Arkas-Projekt), a nagrodę dla najwszechstronniejszego zawodnika (MVP) odebrał Bartłomiej Syguła z Budimeksu.
Trzy najlepsze drużyny zdobyły puchary, a ich członkowie medale. Kolejne – VII Mistrzostwa Polski Drogowców w piłce siatkowej odbędą się w Giżycku w dniach 20-22 listopada 2020 r.