Przebieg dróg ekspresowych na Podlasiu powinien służyć regionowi i wspierać jego szanse rozwojowe, wynikające z położenia na skrzyżowaniu ważnych szlaków tranzytowych – to najważniejszy wniosek z Podlaskiej Debaty Drogowej, która odbyła się 20 lutego w Białymstoku.
Otwierając konferencję prezes Polskiego Kongresu Drogowego Zbigniew Kotlarek przypomniał, że idea przeprowadzenia takiej debaty narodziła się w listopadzie ub. roku podczas konferencji w Łańcucie z udziałem m.in. premier Beaty Szydło i samorządów województw Polski Wschodniej. Konferencja zorganizowana była w 10 lat po podpisaniu międzyrządowej deklaracji Polski, Litwy, Słowacji i Węgier o utworzeniu drogowego szlaku “Via Carpatia”. W Polsce ma on biec od granicy z Litwą w Budzisku do granicy ze Słowacją w Barwinku, przez Białystok, Lublin i Rzeszów. Na znacznej długości ten przebieg pokrywa się z mającą powstać drogą S19 – poza odcinkiem na północ od Białegostoku.
W Łańcucie marszałek woj. podlaskiego Jerzy Leszczyński złożył podpis pod deklaracją o współdziałaniu samorządów na rzecz wpisania szlaku Via Carpatia na całej długości do sieci bazowej transeuropejskich korytarzy drogowych TEN-T, co zapewniłoby jego finansowanie oraz fizyczne powstanie do roku 2030. Zaprosił jednocześnie PKD do wspólnego zorganizowania debaty na temat planowanego przebiegu tego szlaku na Podlasiu. Zdaniem samorządu województwa i większości samorządów lokalnych – stwierdził w swym wystąpieniu marszałek Leszczyński – Via Carpatia powinna łączyć Suwałki z Białymstokiem tak zwanym starodrożem, przez Augustów, Suchowolę i Korycin, pokrywającym się z obecnym przebiegiem drogi nr 8. Dla województwa bardzo ważna jest budowa drogi S19 jako “kręgosłupa” województwa. Jej powstanie otworzyłoby przede wszystkim nowe tereny inwestycyjne.
Wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski przypomniał, że województwo może w obecnej perspektywie liczyć na znaczne środki finansowe na inwestycje zarówno drogowe jak i kolejowe. Musimy jednak pamiętać, że chętnych na środki jest zawsze więcej niż pieniędzy – powiedział – i źle by się stało, gdybyśmy wysyłali sygnały, że nie jesteśmy zgodni co ma na naszym terenie być budowane. Jest czas na debatę, ale potem trzeba się trzymać ustaleń.
Jak przypomniał we wprowadzeniu do tematu Władysław Gardziejczyk, profesor Politechniki Białostockiej, dwie zmiany w rozporządzeniu o przebiegu dróg ekspresowych w Polsce skomplikowały prosty początkowo przebieg Via Carpatia w woj. podlaskim. Najpierw w 2009 roku podjęto decyzję, że droga S8 kończyć się będzie na węźle Choroszcz przed Białymstokiem, a droga S19 pobiegnie dość okrężną drogą przez Knyszyn, Korycin, Sokółkę do granicy z Białorusią w Kuźnicy. Było to wkrótce po wielkiej awanturze o plany budowy obwodnicy Augustowa przez dolinę Rospudy, a zmiany motywowano chęcią ochrony cennych przyrodniczo terenów. Jednocześnie wówczas postanowiono, że będzie wybudowana droga S61 z Ostrowi Mazowieckiej przez Łomżę do Suwałk, jako część szlaku Via Balica. W ten sposób oba szlaki utraciły połączenie na terenie Polski.
By jakoś temu zaradzić, w maju 2016 r. w przyjętym nowym rozporządzeniu, rząd przedłużył drogę S16 z Ełku do Knyszyna, gdzie miała się spotkać z drogą S19 – Via Carpatia. Przeciwko temu rozwiązaniu właśnie protestują samorządowcy z północnej części województwa. Mieszkańcy Suwałk i Augustowa nie chcą jeździć do Białegostoku przez Ełk, wątpią również, by z takiego przebiegu korzystali kierowcy w tranzycie na południe. Podobne obawy mają mieszkańcy Sokółki. Oni z kolei chcieliby, aby przyszła droga ekspresowa S19 biegła jak obecna “19” przez Czarną Białostocką i Wasilków, a nie okrążała od północy Puszczę Knyszyńską.
Na konsekwencje takiego określenia przebiegu dróg zwrócił uwagę Tadeusz Topczewski – jak sam się przedstawił – emerytowany drogowiec i podatnik. Trasa z Kuźnicy do Białegostoku przez Korycin i Knyszyn liczy ok. 100 km a jej przejechanie obecnie zajmuje ok. 1,5 godziny. Droga przez Czarną i Wasilków to 58 km, pokonywane w ok. 50 minut. Kierowcy zawsze będą wybierać krótszą drogę. Zaproponował zmianę przebiegu dróg a także ich numeracji. Według niego, droga S8 powinna biec dalej prosto, do Kuźnicy – tak jak przedwojenny szlak przez Grodno do Wilna. Natomiast droga S19 powinna biec według starego przebiegu do Augustowa i tam łączyć się z Via Baltica.
To stanowisko poparł prezydent Suwałk Czesław Renkiewicz. Zauważył, że droga przez Ełk oznacza wydłużenie tranzytu o ok. 30 km. Przy ruchu dziennym ok. 10.000 pojazdów spowoduje to roczny wzrost zużycia paliwa o ok. 1,1 mln litrów i wzrost kosztów o ok.50 mln zł. jeśli przyjąć, że koszt budowy 1 km drogi ekspresowej to 30 mln zł, oznacza to też wyższy o prawie miliard złotych koszt budowy takiego połączenia.