Zarządcy dróg oszacowali swoje straty w wyniku majowej i czerwcowej powodzi na przeszło 4 miliardy złotych. 22 lipca w Warszawie na konferencji „Drogi po powodzi” omówiono dostępność środków na likwidację skutków żywiołu i wnioski dla drogownictwa z tegorocznych doświadczeń.
W wyniku powodzi w maju i czerwcu b.r. poważnie ucierpiała infrastruktura drogowa głównie w województwach: małopolskim, podkarpackim, świętokrzyskim, śląskim, opolskim, dolnośląskim. Uszkodzeniu uległa nawierzchnia oraz elementy urządzeń drogowych i obiektów mostowych. Rozmyte zostały skarpy, uaktywniły się osuwiska, zamuleniu uległy rowy i przepusty. Nawodnienie korpusów drogowych doprowadziło do obniżenia ich stateczności, co podczas drugiej fali powodziowej spowodowało uszkodzenie warstw konstrukcyjnych nawierzchni. Na drogach niższych kategorii zniszczone zostały także mosty.
Łączne straty na sieci dróg krajowych spowodowane powodzią zostały oszacowane przez GDDKiA na ponad 900 mln zł – poinformował dyrektor Departamentu Zarządzania Drogami i Mostami GDDKiA Norbert Wyrwich. Czasowo nieprzejezdnych było 60 odcinków dróg krajowych o łącznej długości ok. 225 km. Powódź spowodowała także wstrzymanie prac na 22 placach budów toczących się inwestycji drogowych, a w sumie czas ukończenia 28 kontraktów będzie mógł być przesunięty. Największy czas o jaki wydłuży się budowa, to 4 miesiące w przypadku odcinka autostrady A1 Pyrzowice – Maciejów – Sośnica. Kontrakty są oczywiście ubezpieczone, więc bezpośrednie straty zostaną pokryte z tych ubezpieczeń, ale i tak GDDKiA poniesie dodatkowe koszty realizacji w wysokości 89 mln zł.
Z szacunkowych danych zebranych w zarządach dróg wojewódzkich wynika, że na drogach tej kategorii straty wyniosły blisko 500 mln złotych – stwierdził Bogdan Tarnawski, dyrektor Podkarpackiego ZDW w Rzeszowie. Stosunkowo niewiele ucierpiały mosty, co przeczy opiniom o ich złym stanie technicznym – zauważył. Usuwanie szkód będzie wymagało pomocy finansowej państwa. Tu najważniejsze są: szybkość udzielania pomocy (jeśli tzw. promesa dotrze do jednostki samorządu terytorialnego w listopadzie, to nie da się wykonać remontu do końca roku) i likwidowanie zbędnej biurokracji (np. wśród dokumentów niezbędnych do zawarcia umowy z jednostką samorządu terytorialnego wymienia się kopie uchwał o wyborze starosty, wicestarosty lub marszałków, wicemarszałków oraz pozostałych członków zarządu lub kopię zaświadczenia z komisji wyborczej stwierdzającego fakt wyborów wójta/burmistrza/prezydenta miasta w wyborach bezpośrednich oraz wyciąg z protokołu sesji rady, podczas której nastąpiło złożenie przez tych urzędników ślubowania).
Na problem finansowania remontów zwróciła też uwagę Elżbieta Rachocka, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Płońsku (woj. mazowieckie). Powiatowi zarządcy dróg ponieśli duże koszty walki z ostrą zimą, powiaty mają też środki zaangażowane na wkład własny w realizację projektów z Regionalnych Programów Operacyjnych i praktycznie nie mają za co remontować dróg. Wysokość strat powodziowych (liczonych w setkach milionów złotych) jest obecnie weryfikowana, ale w przypadku dróg powiatowych (generalnie o słabszej konstrukcji i jakości wykonania) szczególnie niebezpieczne są ukryte uszkodzenia pod powierzchnią dróg i torowisk wywołane wypłukaniem gruntu. Mogą one doprowadzić do zapadlisk położonych nad nimi dróg, a ujawnić się po dłuższym czasie, nawet kilkunastu miesięcy.
Odpowiedzialny za drogi wiceminister infrastruktury Radosław Stępień (ministerstwo objęło patronat na konferencją) poinformował, że ustawa o szczególnych rozwiązaniach związanych z usuwaniem skutków powodzi z maja i czerwca 2010 r., która weszła w życie 9 lipca przewiduje, że środki z Krajowego Funduszu Drogowego w latach 2010-2012 mogą być przeznaczone na finansowanie remontów lub odbudowanie zniszczonych oraz uszkodzonych na skutek powodzi dróg krajowych. Dzięki temu rozwiązaniu niwelowanie skutków powodzi nie będzie wymagało uruchamiania na wspomniany cel znacznych kwot z rezerwy w budżecie państwa. Zgodnie ze wstępnymi ustaleniami pomiędzy Ministerstwem Infrastruktury a Europejskim Bankiem Inwestycyjnym wydatki na inwestycje powodziowe będą sfinansowane w 80% z kredytu z EBI, a pozostałe 20% z kredytu Banku Światowego.
Jeśli chodzi o wsparcie samorządów, na odbudowę zniszczonych podczas powodzi mostów i dróg będą mogły być wydane środki rezerwy subwencji ogólnej. W pierwszej kolejności dofinansowanie powinny uzyskać zadania związane z odbudową obiektów mostowych wraz z dojazdami, w następnej kolejności, o ile pozostaną jeszcze wolne środki – zadania drogowe. Strona rządowa będzie proponować, by w kryteriach oceny wniosków zapisać, że dofinansowanie uzyskują jedynie zadania dotyczące remontów dróg lub obiektów inżynierskich na drogach krajowych i wojewódzkich w miastach na prawach powiatu, zlokalizowanych na terenach powodziowych.
Osobną pulą środków na przeciwdziałanie i usuwanie skutków klęsk żywiołowych, w wysokości 2,7 mld zł, w postaci rezerwy budżetu państwa dysponuje MSWiA – przypomniał Paweł Kwaśniakz Biura ds. Usuwania Klęsk Żywiołowych. Biuro dysponuje też chyba najbardziej dokładnymi statystykami dotyczącymi zniszczeń powodziowych: dotknęły one 81 160 km dróg, 1469 mostów, 8156 zniszczonych przepustów i 111 osuwisk (tylko na drogach krajowych, bez wojewódzkich, na których odnotowano przynajmniej 54 osuwiska). Łączne straty oszacowane na 4,191 mld zł.Na odbudowę infrastruktury komunalnej Minister SWiA przekazał samorządom promesy na ok. 0,5 mld zł, z czego ok. 80% środków przeznaczonych zostanie na odbudowę zniszczonej i uszkodzonej infrastruktury mostowej i drogowej. Szczególna regulacja dotycząca dofinansowania z budżetu państwa zadań związanych z usuwaniem skutków powodzi z maja i czerwca 2010 r. stanowi, że dotacja może stanowić nawet do 100% kosztów realizacji zadania.
Projekty niwelujące straty powodziowe mogą liczyć także na dodatkowe wsparcie w ramach Regionalnych Programów Operacyjnych. W wyniku wyższego niż zakładano wzrostu gospodarczego, Polska otrzyma w latach 2011-2013 z funduszy europejskich (w ramach tzw. dostosowania technicznego) dodatkowe 633 mln EUR. 25 czerwca Komitet Koordynacyjny Narodowych Strategicznych Ram Odniesienia zdecydował, że alokacja środków UE w RPO zostanie zwiększona, w ramach środków z dostosowania technicznego, o 50 mln euro z przeznaczeniem na realizację projektów przyczyniających się do usunięcia skutków powodzi, w tym projektów dotyczących remontu lub budowy dróg – powiedziała Ewa Wnukowska, dyrektor Departamentu Koordynacji i Wdrażania Programów Regionalnych MRR.
Dodatkowe środki zostaną rozdysponowane pomiędzy RPO siedmiu województw, na terenie których leży 14 gmin uznanych za najbardziej poszkodowane przez powódź: Cisek (woj. opolskie), Czechowice-Dziedzice i Bieruń (woj. śląskie), Lanckorona, Limanowa, Szczurowa i Szczucin (woj. małopolskie), Jasło, Tarnobrzeg i Gorzyce (woj. podkarpackie), Sandomierz (woj. świętokrzyskie), Wilków (woj. lubelskie), Gąbin i Słubice (woj. mazowieckie). Projekty do sfinansowania w ramach kwoty 50 mln euro będą umieszczane przez samorządy województw na liście projektów kluczowych RPO (tj. nie będą wybierane w trybie konkursowym), a środki na pokrycie współfinansowania krajowego zostaną zapewnione ze środków z budżetu państwa.
Uczestniczący w konferencji drogowcy zwracali uwagę, że skutki powodzi mogłyby w wielu przypadkach być mniej dotkliwe, gdyby przestrzegano prawa wodnego i właściwie utrzymywano urządzenia hydrotechniczne. Zaniedbane rowy melioracyjne, które nierzadko są likwidowane przez właścicieli nieruchomości, są powodem tworzenia zastoisk wodnych uszkadzających korpusy dróg. Zaniedbywane są kontrole wałów przeciwpowodziowych oraz konserwacje i utrzymanie strumieni, potoków i rowów melioracyjnych i przydrożnych . Spostrzeżenia te znajdują swoje oparcie w raportach Najwyższej Izby Kontroli. Uczestniczący w konferencji Leszek Karwowski, prezes Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej, zadeklarował dobrą wolę we współpracy z zarządcami dróg, ale zwrócił uwagę, że większość tych urządzeń podlega zarządom melioracji i urządzeń wodnych, nadzorowanym przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Poinformował też, ze przygotowywany jest obecnie strategiczny dokument „Polityka wodna państwa do roku 2030”.
Dróg całkowicie odpornych na powódź nie ma, ale można znacznie ograniczyć straty już na etapie ich budowania – stwierdził prof. Krzysztof Parylak, wiceprezydent Polskiego Komitetu Geotechniki. Konstrukcji oporowych umocnień brzegów nie mogą stanowić nietrwałe gabiony, lecz odpowiednio posadowione mury oporowe. W celu zabezpieczenia przed osuwiskami należy stosować odpowiednie wzmocnienia geotechniczne i systemy odwadniające, a dla zabezpieczenia przed erozja wewnętrzną w podłożach dróg należy wykonywać odpowiednio dobrane filtry i systemy odwodnień. Podłoże drogi powinno być profesjonalnie rozpoznane i doprowadzone do stanu przewidywalnej trwałości pod nadzorem inżynierów geotechników – bo są to badania geotechniczne, a nie geologiczne.
Z uczestnikami konferencji spotkał się również wiceminister infrastruktury Olgierd Dziekoński, który przedstawił przygotowane przez Ministerstwo, związane ze zwalczaniem skutków powodzi, propozycje zmian w ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, a także ustawie o szczególnych zasadach odbudowy, remontów i rozbiórek obiektów budowlanych zniszczonych lub uszkodzonych przez powódź.