Dokładnie 80 lat temu, 3 stycznia 1928 roku w auli Politechniki Warszawskiej rozpoczął się Polski Kongres Drogowy, pierwsze spotkanie przedstawicieli całego środowiska drogowego w Polsce. Kongres stanowił zwieńczenie kilkuletnich starań inżynierów i innych przedstawicieli środowisk technicznych, którzy chcieli wnieść swój wkład w modernizację kraju, który ledwie przed kilku laty powrócił na mapy Europy.
“W Polsce gospodarka drogowa jest bardziej zaniedbana niż inne dziedziny życia gospodarczego, a polskie drogownictwo nękają trudne i palące zagadnienia. Wymaga ono ulepszeń i reorganizacji. Są to zagadnienia wyłącznie natury gospodarczej, technicznej czy finansowej. Apolityczne. Polityka nie powinna mieć do nich dostępu. Są to zagadnienia, które powinny być traktowane i rozpatrywanie poważnie i obiektywnie. Nie można i nie wolno spraw technicznych, drogowych traktować po dyletancku, bo to się mści, powodując straty materialne i przyczyniając do pogorszenia stanu dróg” – mówił wtedy, otwierając obrady Kongresu, jego przewodniczący inż. Melchior Władysław Nestorowicz.
Wiele się zmieniło od tamtego czasu we wszystkich dziedzinach życia. Także w tej nam najbliższej: zmieniły się technologie, w trudnej do wyobrażenia skali wzrosła liczba samochodów i ruch na drogach, mobilność społeczna stała się najważniejszą cechą kształtującą codzienne życie. A przecież trudno zaprzeczyć, że słowa wypowiedziane wówczas, zachowują aktualność i w naszych czasach.
Dziś przed nami stoją wyzwania o skali nieznanej w historii budownictwa infrastrukturalnego w Polsce. Wiemy, co trzeba zrobić, wiemy, że będą na to zapewnione ogromne środki, wiemy, że mamy wykształcone i dobrze przygotowane kadry dla planowania inwestycji, zaprojektowania i wybudowania nowoczesnych dróg. Ale wiemy też, jak wiele jest spraw, które utrudniają sprawną budowę praktycznie na każdym etapie tego procesu. Mówiąc obrazowo: droga do tego, żebyśmy mieli w Polsce dobre drogi jest wyboista, najeżona naturalnymi i sztucznymi przeszkodami, z niepotrzebnymi garbami spowalniającymi. Usuwanie tych barier to zadanie na miarę tych, które stawiali przed sobą uczestnicy Kongresu Drogowego przed 80 laty.
Współcześnie do tej tradycji nawiązuje stowarzyszenie Polski Kongres Drogowy. Pierwszy powojenny Kongres, a w sumie piąty, został zorganizowany przez nasze stowarzyszenie w październiku 2006 roku jako wielkie, trzydniowe spotkanie całego środowiska drogowego w Polsce. Kilka miesięcy temu, podczas III Forum, rozwinięte zostały liczne zgłoszone wtedy postulaty środowiska drogowego. Powołany Zespół Wspólnych Inicjatyw, grupujący reprezentację inwestorów, projektantów i firm wykonawczych, przygotowuje propozycje koniecznych zmian prawnych, organizacyjnych i w zakresie dobrych praktyk, służących sprawnej realizacji inwestycji drogowych. Wiele z tych zmian dotyczy takich spraw jak funkcjonowanie ustawy o zamówieniach publicznych, wydawania decyzji środowiskowych i lokalizacyjnych, prawa budowlanego. Jeszcze w pierwszym kwartale 2008 Zespół przedstawi raport ze swoich prac z propozycjami konkretnych zmian w regulacjach prawnych.
Chociaż bariery mają charakter – powtórzmy za Kongresem z 1928 roku – gospodarczy, techniczny czy finansowy, ich usuwanie będzie wymagało zmian legislacyjnych, o których decydują gremia polityczne. Znoszenie barier nie powinno w żadnym razie stać się przedmiotem politycznych gier czy przetargów. Polski Kongres Drogowy, jako reprezentacja całego polskiego środowiska drogowego, apeluje do wszystkich sił politycznych obecnych w parlamencie o jak najszersze poparcie dla proponowanych zmian w prawie i rozpatrzenie ich w możliwie najszybszym czasie. Uważamy to za warunek niezbędny dla realizacji ambitnych zamierzeń budowy dróg, autostrad i obwodnic miast, a zwłaszcza zadań na najbliższe 4 lata, związanych z zapewnieniem warunków sprawnego przeprowadzenia EURO 2012.