Wraz z pogarszaniem się sytuacji w polskim drogownictwie, coraz trudniejsze stają się warunki działalności stowarzyszenia – oceniło Walne Zebranie Członków PKD, które obradowało 21 czerwca w Warszawie. Nowym członkiem Zarządu został Sergiusz Najar.
Doroczne Walne Zebranie Członków stowarzyszenia udzieliło absolutorium wybranemu w ubiegłym roku na kolejną pięcioletnią kadencję Zarządowi, przyjęło sprawozdania z prac organów oraz sprawozdanie finansowe. Stratę, którą odnotowano za rok 2010, zdecydowało pokryć z przychodów w przyszłych okresach.
Ocena obecnej sytuacji nie jest jednoznaczna – buduje się wiele, co łatwo stwierdzić gołym okiem jeżdżąc po Polsce, ale ujawniło się wiele problemów, z którymi muszą się zmierzyć zarówno zamawiający, jak i wykonawcy – stwierdził w wystąpieniu programowym prezes Zarządu PKD Zbigniew Kotlarek. Wykonawcy będą mieli problem ze spełnieniem warunków kontraktowych, a zamawiający z uzyskaniem efektu, który sobie założyli. Firmy wygrywając przetargi działały na krawędzi ryzyka, wykonawcy w większości wypadków nie kalkulowali wzrostu cen, a przecież w ostatnim czasie zdrożały usługi, transport, materiały, energia. Różnica w kosztach może dochodzić do stu-dwustu milionów złotych w stosunku do ceny ofertowej. Powoduje to, że wykonawcy zaczynają się zastanawiać czy zapłacić karę umowną czy ponieść straty nieporównywalnie większe. Tam, gdzie jest niska cena, trudno też mówić o jakości. Są już przykłady z budowy autostrady A-2, A-1 i A-4 – nie można wykluczyć, że pojawią się kolejne problemy na kontraktach.
Sieć drogowa w Polsce to nie tylko drogi krajowe, stanowiące niecałe 5% w ogólnej długości. Drogi samorządowe cierpią z powodu kryzysu finansowego, ale właściwie to z powodu braku systemowych rozwiązań ich finansowania starszego niż kryzys. W samorządach nie prowadzi się inwestycji drogowych wyłącznie w oparciu o własne środki – bo tych po prostu nie ma. Środki przewidziane na drogi w Regionalnych Programach Operacyjnych zostały już rozdysponowane. Szczególne problemy mają zarządcy dróg powiatowych. Tam trudno mówić już nie tylko o inwestycjach, ale nawet o prostym niepogarszaniu stanu istniejącej substancji.
W tej trudnej, także dla jego członków, sytuacji, Polski Kongres Drogowy chce być platformą, na której spotykają się wszyscy zainteresowani budową i zarządzaniem drogami w Polsce. Chcemy być ofertą dla wszystkich, bez ukierunkowania na tę czy inną grupę zawodową, stowarzyszeniową czy organizacyjną. Nasz program na bieżący rok – a z dużym prawdopodobieństwem będzie on kontynuowany także w latach następnych – to reagowanie na dynamicznie zmieniającą się sytuację, poprzez prowadzone seminaria, konferencje, szkolenia. Przy tym mają one być tak skonstruowane, żeby stały się okazją do dyskusji, z której będą wypływały pakiety pomysłów, rozwiązań. Jak zwykle, będziemy je kierować do ośrodków decyzyjnych, by skorzystano z tego i wyciągnięto wnioski – podkreślił Z.Kotlarek.
Walne Zebranie przyjęło złożoną w kwietniu br. rezygnację Piotra Banacha, dyrektora Zarządu Dróg Powiatowych w Krasnymstawie z funkcji członka Zarządu i podziękowało mu za dotychczasową społeczną pracę. P. Banach pozostaje kierownikiem Regionu Lubelskiego stowarzyszenia. W wyniku wyborów uzupełniających nowym członkiem Zarządu wybrany został Sergiusz Najar, przewodniczący rady nadzorczej firmy Sener Polska.
Przyznano również – po raz pierwszy w historii stowarzyszenia – godność członków honorowych, którą, zgodnie ze statutem, nadaje się osobom szczególnie zasłużonym dla polskiego drogownictwa i w działalności na rzecz środowiska drogowców. Wyróżniono w ten sposób prof. Jana Kukiełkę z Politechniki Lubelskiej, autora wielu prac naukowych z dziedziny podbudów dla dróg i wychowawcę pokoleń inżynierów oraz Zbigniewa Miturę – wieloletniego szefa laboratoriów w różnych jednostkach zarządzania drogami publicznymi i działacza ruchu technicznego (był przez wiele lat przewodniczącym Oddziału SITK w Lublinie oraz Lubelskiej Okręgowej Izby Inżynierów Budownictwa).