Kryzys w branży budownictwa drogowego stał się dominującym tematem uroczystości otwarcia Targów Budownictwa Drogowego, Kolejowego i Zarządzania Ruchem Infrastruktura 2012, która odbyła się 23 października. Jubileusz X edycji targów przesłoniły dyskusje o pogarszającej się kondycji firm drogowych. Rząd zapowiada, że “nie zostaną one pozostawione samym sobie”.
Te targi odbywają się, mimo wielu niepokojących informacji z rynku, w niezmienionej formule, co znaczy, że branża jest gotowa i czeka, że przyjdą ponownie liczne przetargi – powiedział wiceminister Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej Tadeusz Jarmuziewicz. Informacje płynące z Brukseli sugerują, że perspektywa 2014-2020 będzie podobna do tej 2007-2013. W “expose” premier Tusk zapowiedział, że będzie realizacja inwestycji w innym systemie finansowym, z otwarciem na kapitał prywatny. W ministerstwie trwają prace nad formułą prawną takich przedsięwzięć. Nawiązując do publicznie toczonych dyskusji o sytuacji firm budowlanych, wiceminister powiedział: “Medialnie sytuację przedstawia się tak, że jest jeden “czarny lud” w postaci GDDKiA i sami dobrzy ludzie w firmach. Życie nie jest czarno-białe”. Jednocześnie stwierdził, że krzywdząca jest opinia, że resort transportu pozostawił branżę budowlaną samą sobie. Tak nie jest, rozmawiamy z podwykonawcami i wykonawcami, widzimy że branża ma kłopot i nie jest pozostawiona samej sobie – zapewnił wiceminister.
Lech Witecki, p.o. Generalny Dyrektor Dróg Krajowych i Autostrad zapowiedział, że w 2013 r. będą uruchomione przetargi na zadania realizowane w kolejnych latach. Dostaliśmy pewien mandat zaufania, taki jakiego nie mogliśmy dostać w roku 2008 czy 2009 – stwierdził. Ponieważ jesteśmy największym i najlepszym beneficjentem wykorzystania środków unijnych, minister finansów powiedział: możecie ogłosić przetargi w roku 2013, z których faktyczne wydatki będą w roku 2014. W ten sposób faktem stanie się płynne przejście miedzy jedną a kolejną perspektywą budżetową.
Cieszymy się z obietnicy, że branża nie będzie zostawiona sama sobie i zapowiedzi pieniędzy na nowe drogi i inwestycje kolejowe – powiedział Marek Michałowski prezes zarządu Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa. Chcemy rozmawiać jak poprawiać relacje miedzy inwestorem, wykonawcą a podwykonawcami. Cały proces musi przebiegać prawidłowo, żeby zrealizować to, co zostało zapowiedziane. Ważne jest by powstały dobre drogi, a firmy na budowie zarobiły – żeby na końcu programu można było powiedzieć, że zrobiliśmy to na zasadzie win-win czyli wszyscy jesteśmy wygrani.
Największe brawa otrzymał Jacek Wojciechowicz, wiceprezydent Warszawy, który użył niemal tych samych słów. – Nie podzielam tych wygłaszanych laurek – zaczął swoje wystąpienie. Są rzeczy, z których możemy być dumni, np. to, że dziś mogę pojechać do Berlina autostradą, ale sytuacja na rynku budowlanym nie jest najlepsza. Pytanie czy to jest efekt kryzysu czy naszego działania albo zaniechania. Wydaje się, że proces inwestycyjny w Polsce został maksymalnie zbiurokratyzowany, nie ma zrozumienia, że to nie jest postępowanie administracyjne o wydanie prawa jazdy. Proces wymaga od inwestorów i wykonawców pewnej elastyczności. Sukcesem jest realizacja w taki sposób, żeby ten kto zamawiał był zadowolony, a ten który wykonał, niekoniecznie upadał. Wierzę, ze i państwo polskie, i legislacja i urzędnicy znajdą dość mądrości, by razem przekształcać Polskę w przynajmniej takim tempie jak teraz, a proces ten będzie przebiegał z korzyścią dla wszystkich.
Z okazji jubileuszu Targów grupa instytucji i organizacji, związanych z nimi od początku, została wyróżniona okolicznościowymi dyplomami. Jest wśród nich także Polski Kongres Drogowy. Targi potrwają w Centrum Targowo-Kongresowym przy ul. Marsa 56C do czwartku.