Po blisko rok trwających pracach nad wzorcem kontraktu budowlanego na inwestycjach liniowych tylko nieznacznie zbliżono się do ich finału – mogli się po tym przekonać 12 czerwca uczestnicy konferencji konsultacyjnej w UZP. Ich znaczenie dodatkowo spadło, gdy Zamawiający zaczęli szeroko zlecać kontrakty typu “Zaprojektuj i zbuduj”, których wzorzec nie dotyczy.
Prace nad wzorcową umową – przypomniał dyrektor Departamentu Prawnego Urzędu Zamówień Publicznych Rafał Jędrzejewski – rozpoczęły się podobną konferencją 17 lipca 2012 r. Przedstawiciele Zamawiających zgodnie z ustawą o zamówieniach publicznych roboty budowlane służące realizacji inwestycji liniowych oraz wykonawcy określili wtedy swoje oczekiwania i stanowiska w sprawie zapisów umowy. Swoje uwagi nadsyłały także organizacje skupiające firmy związane z procesem budowlanym, zwłaszcza w drogownictwie i kolejnictwie. Po ich przeanalizowaniu UZP skierował 8 maja do konsultacji projekt kontraktu budowlanego typu “wybuduj” na podstawie projektu dostarczonego przez inwestora.
Do tego projektu 15 organizacji (w tym Polski Kongres Drogowy) zgłosiło kolejne uwagi i one były właśnie przedmiotem konferencji konsultacyjnej. Przedstawiciele wykonawców zgłaszali wiele uwag natury ogólnej do projektu. Zasadniczym problemem inwestycji – uznała mec. Agnieszka Suchocka reprezentująca Forum Inwestycyjne PKP PLK – jest brak decyzji po stronie Zamawiającego. Decyzji nie może również podejmować Inżynier Kontraktu (takiej funkcji nie ma zdefiniowanej w projekcie, ale występują podobne), ubezwłasnowolniony przez inwestorów. Bez właściwego umocowania Inżyniera Kontraktu nie będzie można mówić o równości stron i twierdzić w dodatku, że projekt umowy oparty został o klauzule FIDIC. Choć w podkreślaniu dążenia do równości i równoważenia ryzyk można się w nim doszukać “ducha FIDIC-a” – zauważył Tomasz Latawiec, prezes Stowarzyszenia Inżynierów Doradców i Rzeczoznawców SIDiR. Wykonawcy podnieśli również problem braku regulacji umów na prace projektowe i na realizację inwestycji w systemie “zaprojektuj i zbuduj”. Zwłaszcza w przypadku największych inwestycji drogowych ten ostatni tryb jest stosowany przez GDDKiA powszechnie, przez co Zamawiający uwalnia się od jakichkolwiek ryzyk związanych z dokumentacją projektową, które w “normalnym” systemie stanowią jego wyłączne ryzko.
Przedstawiciel UZP przedstawili kilkanaście szczegółowych, budzących wątpliwości, kwestii, prosząc zebranych przedstawicieli – jak ich nazwano – “strony społecznej” o wyrażenie opinii. Jedna z takich kwestii dotyczyła harmonogramu rzeczowo-finansowego. Większość była zdania, że nie może on stanowić załącznika do umowy, jeśli ma to być wiarygodny i wiążący dokument, to na jego powstanie trzeba kilku tygodni, a także poznania przez wykonawcę przekazanego mu przez inwestora placu budowy.
Inny dylemat brzmiał: czy kierownik budowy ma być jednocześnie przedstawicielem Wykonawcy na budowie? Uznano, że zakres obowiązków i odpowiedzialności kierownika budowy i np. Dyrektora kontraktu ze strony wykonawcy są tak różne, że powinny to być inne osoby. Są zresztą znane przykłady, kiedy kierownik budowy był przedstawicielem Zamawiającego – jak było na “sławnej” budowie mostu w Mszanie.
Na pytanie: wynagrodzenie ryczałtowe czy kosztorysowe, zebrani zdecydowanie opowiedzieli się za kosztorysowym. Zgłaszane wątpliwości czy przedstawiciele jednostek sfery finansów publicznych mogą zawierać umowy bez precyzyjnego zapisania końcowego zobowiązania wobec wykonawcy, rozwiano podając przykład umów zawieranych przez GDDKIA, w których zawarto tzw. kwotę warunkową równą 7%. W przypadku inwestycji Polskich Linii Kolejowych z praktyki wiadomo, że koszty dodatkowych prac wynoszą od 10 do 20% – co oznacza, że poziom 10-15 % dla ogółu inwestycji liniowych powinien być do zaakceptowania – uznano.
Przy okazji wynagrodzeń dla wykonawców powrócił też temat waloryzacji. W projekcie wzorcowej umowy powtórzono zapis proponowany w jednej z ostatnich nowelizacji Pzp: “Wysokość wynagrodzenia Wykonawcy (…) ulegnie waloryzacji o zmianę wskaźnika cen produkcji budowlano-montażowej, ustalanego przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego (…), gdy Wskaźnik ten na dzień zakończenia określonego etapu robót wykonanego zgodnie z Harmonogramem rzeczowo-finansowym zmieni się o co najmniej 1% w stosunku do wartości Wskaźnika aktualnego na dzień zawarcia Umowy”. Zdaniem wykonawców, taka waloryzacja ma się nijak do zmian cen w warunkach konkretnych inwestycji. Prezes Zarządu Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa Wojciech Malusi zaproponował, żeby uzgodnić “koszyk”, zawierający surowce i materiały, faktycznie niezbędne w realizacji kontraktu i zmiany poziomu cen takiego koszyka byłyby podstawą waloryzacji cen kontraktowych.
Zgłoszone podczas konferencji uwagi i propozycje zostaną ponownie przeanalizowane przez prawników UZP i w “nieodległym czasie” zostanie ogłoszony kolejny projekt wzorca. Zgodnie z wielokrotnie powtarzanymi deklaracjami, stosowanie wzorca jest dobrowolne, ma on mieć charakter rekomendacji dla Zamawiających.