Tematem przewodnim zakończonej 25 czerwca w Inowrocławiu konferencji “Polska Wizja Zero 2015” było bezpieczeństwo na drodze podczas wykonywania robót, z punktu widzenia ludzi pracujących na jezdni lub poboczu oraz podróżujących samochodami. Nie zabrakło także widowiskowych testów zderzeniowych urządzeń brd. PKD był jednym z patronów tego wydarzenia.
Przykładem urządzeń stosowanych na świecie mogą być osłony energochłonne, w tym ruchome, montowane na samochodach. W Szwecji i Norwegii, gdzie rynek budowy i remontów dróg jest o wiele mniejszy niż w Polsce rocznie sprzedaje się 50-60 sztuk takich osłon – powiedział Piotr Chojnacki, prezes stowarzyszenia “Linia Życia”. Ustawia się tam rocznie 100 kilometrów barier tymczasowych i montuje 800-900 sztuk bezpiecznych zakończeń barier. W Polsce to są wciąż śladowe ilości i nie jest przypadkiem, ze w statystykach wypadków drogowych z ofiarami pozostajemy daleko w tyle za krajami skandynawskimi.
W naszym kraju w strefie robót drogowych ustawiane są najczęściej lekkie plastikowe zapory, nawet nie zawsze obciążane piaskiem czy innym wypełnieniem. Są one łatwe do przewrócenia i tak naprawdę służą tylko do wyznaczania toru jazdy pojazdów bo nikogo nie są w stanie ochronić – zauważył Maciej Kaczalski, prezes firmy Intermetal. W strefie robót niezbędne jest czytelne oznakowanie i solidne zabezpieczenie.
Podczas imprezy zorganizowano crash testy m.in. bariery tymczasowej służącej do zabezpieczenia robót drogowych. Ten test akurat nie wypadł dobrze, gdyż samochód po uderzeniu w barierę został wybity w górę i przeleciał na teren który miał być chroniony. Powodem był brak możliwości takiego zamontowania bariery w warunkach poligonowych jak na drodze. Sprawdzono również działanie mobilnego urządzenia do zabezpieczania robót realizowanych przy aktywnym ruchu. To dużych rozmiarów pochłaniający energię bufer montowany na ciągniku samochodowym. Wytrzymał uderzenie dużego samochodu osobowego, a co ważne – kabina samochodu nie została zniszczona co oznacza także brak ofiar wśród podróżnych. Producent tego urządzenia – belgijska firma Stuer-Egghe twierdzi, że takie urządzenie zwane TMA, wytrzymuje uderzenie nawet 30-tonowej ciężarówki.
Na konferencji dotyczącej “Wizji Zero” nie mogło zabraknąć debaty o bezpieczeństwie drogowym w ogóle. O stosowanie w praktyce rozwiązań najbezpieczniejszych a niekoniecznie najtańszych upomniał się po raz kolejny Piotr Chojnacki z “Linii Życia”. Policzalny koszt jednej ofiary śmiertelnej wypadku drogowego to 1-1,5 mln zł, co oznacza roczne straty dla budżetu w wysokości 30 do 45 mld złotych – powiedział. Inwestowanie w bezpieczeństwo mogłoby być bardzo opłacalne, ale niestety te koszty są rozproszone w różnych miejscach więc decydujący o wydatkach politycy i urzędnicy ich nie dostrzegają. I rutynowo wybierają najtańsze rozwiązania. W przypadku inwestycji drogowych koszt infrastruktury brd to 3-5% a i tak tu przede wszystkim szuka się oszczędności.
Ekonomiczne podejście do bezpieczeństwa drogowego promuje od dawna Bank Światowy. Jego przedstawicielstwo w Warszawie przygotowało propozycje działań dla polskiego rządu. Proponuje na przykład by na początek na działania związane z brd przeznaczyć wszystkie wpływy z systemu automatycznego nadzoru nad prędkością CANARD, czyli fotoradarów zarządzanych przez Główny Inspektorat Transportu Drogowego. Byłoby to ok 60-80 mln zł rocznie, które teraz wpływają do Krajowego Funduszu Drogowego. Dodatkowo 200-300 mln zł zbiera w mandatach policja, a to są juz bardzo poważne środki, za które Krajowa Rada BRD czy inna wskazana agencja rządowa mogłaby finansować nawet duże inwestycje w poprawę brd – podkreślił Radosław Czapski z Banku Światowego.
Byłaby to duża zmiana na lepsze, bo obecnie takie działania są finansowane z budżetów poszczególnych zarządców dróg i w dużym stopniu zależą od znaczenia, jakie przywiązują one do poprawy bezpieczeństwa. Przykładem jednostki administracji drogowej, dla której te sprawy są bardzo istotne, jest Zarząd Dróg Wojewódzkich w Olsztynie. Wdraża on pilotażowy program “Przyjazne drogi”. Tam szczególnym problem są przydrożne drzewa. Połowa wypadków śmiertelnych na terenie województwa warmińsko-mazurskiego to skutek najechania na drzewo, podczas gdy w Polsce ogółem i w innych regionach jest to zdarzenie z udziałem pieszego – zauważył Tomasz Radzikowski z olsztyńskiego ZDW. Program przyjazne drogi i strategia działania ZDW na okres 2014-2020 uwzględnia więc usuwanie drzew z pasa drogowego, w powiązaniu z nasadzeniami w innych miejscach. Usuwane w ten sposób ma być 1200 drzew rocznie. Ogłoszono również konkurs na innowacyjne rozwiązanie zabezpieczające, pod nazwą “Bufostrada”. W ramach pilotażu na drodze nr 507 z Ornety do Dobrego Miasta w miejscach szczególnie niebezpiecznych zastosowano techniczne środki ograniczenia prędkości. Dodatkowym rozwiązaniem jest informowanie kierowców o prędkości zalecanej – zarządca drogi podpowiada z jaką bezpieczną prędkością można się poruszać na odcinku, na którym nie ma formalnego ograniczenia.
Specyfika imprezy odbywającej się na torze do prób zderzeniowych sprawia, że to właśnie te testy cieszą się największym zainteresowaniem. Takim próbom poddano m.in. bezpieczne zakończenia barier drogowych SafeEnd, bezpieczną konstrukcję wsporczą a także barierę linową. Jak tłumaczył Grzegorz Bagiński, prezes zarządu firmy Saferoad RRS, jednego ze współorganizatorów pokazów, próby mają dostarczyć nowych informacji producentom, zatem testowane są konstrukcje innowacyjne, dopiero wprowadzane na rynek. Nie jest to zatem zwykła promocja bieżącej oferty producentów. Stąd też nie każda próba kończy się sukcesem, ale na tym polega poszukiwanie bezpiecznych rozwiązań.